aaa4 |
Wysłany: Wto 13:39, 06 Cze 2017 Temat postu: |
|
sku, ze to nie jest zwyczajna pulapka, jak poczatkowo myslal. Ta dziewczyna to Samia z Fife. To na pewno ona. Nie wyobraza sobie, ze ktos moglby sie jej sprzeciwic.
Ani razu sie nie obejrzala, zeby sprawdzic, czy nie sa sledzeni. On trzy razy, kiedy skrecali, zauwazyl z tylu ten pojazd, ktory trzymal sie w jednakowej odleglosci za nimi.
To nie byl przypadkowy woz. Na pewno nie. Moze to byl Trantor, co byloby dobre. A moze to byl Sark, i wtedy pani Samia bylaby cennym zakladnikiem.
-Jestem gotowy - rzekl.
-Byles na statku, ktory przywiozl tubylca z Floriny? Tego poszukiwanego za zabojstwa?
-Juz mowilem...
-Bardzo dobrze. Przywiozlam cie tutaj, zeby nikt nam nie przeszkadzal. Czy w czasie podrozy na Sark przesluchiwano tubylca?
Takiej naiwnosci, pomyslal Terens, nie mozna udac. Ona naprawde nie wie, z kim ma do czynienia.
-Tak - odparl ostroznie.
-Czy byles obecny przy przesluchaniu? |
|